W ostatnich latach pozycja dziecka w świecie zmieniła się diametralnie. Nastąpiła – przesadna, zdaniem psychologów, koncentracja rodziców na dziecku, jego sukcesach i umiejętnościach, a także próba przyspieszonej stymulacji jego rozwoju. Rodzice próbują dać swoim pociechom lepsze szanse na rozwój niż te, które sami mieli: zapisują je na liczne zajęcia dodatkowe, inwestują czas i pieniądze w ich rozwój. Nie ma w tym nic złego, jeśli zachowany jest umiar. Presja i dążenie do udoskonalania dziecka mogą być szkodliwe – trzeba być czujnym, aby nie wpaść w pułapkę zawyżonych oczekiwań.
Ważne, by grafik zajęć był dopasowany do planu dnia. Zajęcia dodatkowe są dobre, jeśli dziecko ma czas na odpoczynek, swobodną zabawę i relacje z rówieśnikami. Bez tego poczuje się przemęczone i rozkojarzone, straci zapał, a rodzic osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego. Aby do tego nie dopuścić, ilość planowanych zajęć należy dostosować do charakteru, preferencji i predyspozycji dziecka oraz do jego wieku i możliwości psychofizycznych.
Optymalna ilość zajęć dodatkowych
Zanim zapiszesz dziecko na zajęcia dodatkowe, przemyśl kilka kwestii związanych z naszą motywacją. Być może pomocne okaże się zadanie kilku pytań.
1. Czyja to potrzeba: moja czy dziecka?
Zajęcia dodatkowe mają dostarczać nie tylko korzyści rozwojowych. Istotne jest, aby zajęcia dodatkowe wynikały z potrzeb dziecka i jego pasji bądź zainteresowań, dawały mu zadowolenie i przyjemność. Decyzję warto podejmować wspólnie: dziecko powinno mieć tu głos decydujący.
2. Z czego wynika motywacja?
Powody, dla których rodzice zapisują dzieci na zajęcia biorą się często z niepokoju o dziecko i własnych, niezaspokojonych w dzieciństwie pragnień. U rodziców powodowanych taką motywacją często występują przekonania, tj.:
Warto również przeanalizować motywację dziecka. Kiedy przychodzi do nas z informacją, że chciałoby uczestniczyć w zajęciach, warto podjąć rozmowę na ten temat. Można zapytać o to, skąd taki pomysł i co takie zajęcia mogą dać. Może okazać się, że prawdziwym powodem jest to, że dziecko czuje się gorsze od innych, a wtedy lepiej zadbać o jego prawdziwe potrzeby, niż pędzić na kolejne zajęcia.
3. Ile wolnego czasu zostanie mojemu dziecku?
Warto pamiętać, że czas wypełniony do maksimum nie gwarantuje dobrych wyników w nauce. Po szkole dziecko powinno odpocząć, pobawić się z rówieśnikami – ale również wypełnić obowiązki domowe i poświęcić chwilę rodzinie. Z tego powodu nawet, jeśli dziecko jest bardzo ambitne i chce chodzić na bardzo wiele różnych zajęć, nie można zawsze mu na to pozwalać. Wolny czas jest niezbędny do prawidłowego rozwoju psychicznego. Jeśli zdarzy się Wam taka sytuacja – wspólnie przedyskutujcie, na których zajęciach dziecku zależy najbardziej.
Nie warto przesadzać z nadmiarem zajęć. Łatwo ulec presji wymagań współczesnego świata i zamiast beztroskiego dzieciństwa – zafundować dziecku przyspieszony kurs dojrzewania. Już w 2006 r. Amerykańska Akademia Pediatrii zasygnalizowała ten problem: raport wydany przez instytucję ostrzegał przed nadmiarem zajęć dodatkowych. Badania przeprowadzone przez Akademię wykazały, że u przeciążonych zajęciami uczniów występuje zwiększone ryzyko wystąpienia chorób psychosomatycznych. Wśród typowych objawów pojawiły się bóle głowy i brzucha, zaburzenia snu, zmęczenie oraz problemy żołądkowe wywołane przez zbyt późno jedzone posiłki. Warto obserwować dziecko i sprawdzić, czy nie występują u niego objawy przeciążenia i stresu. Jeśli tak – należy koniecznie interweniować, redukując liczbę nadprogramowych zajęć i gospodarując więcej czasu na odpoczynek.
Objawy przeciążenia i stresu
Kolejnym problemem wynikającym z przeładowania zajęciami jest brak czasu na refleksję nad sobą i innymi, a także trudność z dostępem do własnych uczuć i prawdziwych pragnień. Kiedy wszystko jest zaprogramowane i ustalone z góry – trudno o spontaniczność i kreatywność. Dzieci stale zajęte nadmiarem zajęć przestają wiedzieć, co lubią, co im sprawia przyjemność: wpadają w tryb zadaniowy, nie czerpiąc radości z podejmowanych działań.
Nie wszystkie aktywności muszą być zaplanowane – dajcie sobie przestrzeń na spontaniczne działanie. Czasami warto po prostu pobyć razem, odpuścić kolejną lekcję gry na fortepianie i spędzić czas na rodzinnych zabawach. Nie ma nic złego w zajęciach dodatkowych – warto jednak zachować umiar przy ich planowaniu. I nie zapominać, co jest naprawdę ważne: najlepsze wykształcenie i zdobycie kolejnych sprawności nie sprawi, że dziecko będzie szczęśliwe – do tego niezbędna jest rodzinna więź i radość z życia, o której łatwo zapomnieć w natłoku obowiązków.
Zajęcia dodatkowe są ważne: okazja uczestniczenia w różnych aktywnościach pozaszkolnych stwarza wiele możliwości do poznawania swoich własnych zainteresowań i talentów. To też forma atrakcyjnego spędzania czasu. Jednak we wszystkim należy zachować umiar – zbyt napięty grafik zajęć to ryzyko przeciążenia.