Początek szkoły to nie tylko emocje dzieci i rodziców, ale również realne zmiany w rodzinnym życiu. Zwykle pierwszak wcześniej był przedszkolakiem, więc jest już przyzwyczajony do porannego wstawania i wychodzenia z domu o określonej godzinie. Teraz jednak wyzwaniem może stać się zjedzenie śniadania w domu i zmieszczenie się w ściśle określonym czasie: spóźnianie się do szkoły nie wchodzi przecież w grę. Zmienia się również postrzeganie tygodnia: sobota i niedziela stają się powoli wyczekiwanym weekendem, czasem zabawy. Od poniedziałku do piątku świat kręci się wokół szkoły, nowych obowiązków i wyzwań. Rodzice mogą złagodzić czas zmian, by nowości nie przytłoczyły pierwszaka.
Weekendowy plan dnia
Dorośli czekają na weekend czasami wręcz rozpaczliwie: podkreślają, że każdy dzień przybliża ich do upragnionego piątku, a później z niechęcią myślą o poniedziałku. Warto spróbować odczarować tydzień, by dzieci nie przejęły podobnego nastawienia. Od poniedziałku i piątku rytm dnia siłą rzeczy jest inny, ale sobotę również warto zacząć od śniadania i opracować plan, który można wspólnie zrealizować.
Szkoła w dobrym rytmie
Na szczęście początek pierwszej klasy to jeszcze w dużej mierze zabawa. Nauczyciele pamiętają o tym, że pierwszaki próbują zrozumieć i polubić szkołę. W związku z tym wielu z nich stara się organizować lekcje tak, by dzieci nie musiały spędzać 45 minut tylko w ławce. Mali uczniowie siedzą na dywanie, chodzą na jesienne spacery i uczą się podczas zabawy. Rodzice mogą w ten sam sposób – etapowy – ułatwić dzieciom wdrożenie się w nowy tryb życia. Wypracowanie nowego rytmu może dzięki temu stać się przyjemnym procesem, chociaż będzie wymagał Twojego zaangażowania. Ważne, by po skończonych lekcjach dziecko miało chwilę odpoczynku. W tym czasie może nabrać sił do spokojnego odrobienia zadania. Ustalenie stałej godziny na naukę ma znaczenie – dzięki temu tworzy się pewien rytuał, który warto pielęgnować przez cały okres nauki. Dzięki temu dziecko wypracowuje zdolność szybkiego wywiązywania się z obowiązków. Naucz również swojego pierwszaka, że jesteś do jego dyspozycji w czasie nauki w określonym czasie. Początek szkoły to właśnie czas na spokojne zmiany również w życiu rodziców: musisz wygospodarować czas dla siebie i znaleźć własny rytm dnia.
Zachęcaj, nie zniechęcaj
Duże znaczenie ma komunikowanie małemu uczniowi nowych obowiązków. Ważne, by unikać chłodnego: „Usiądź do lekcji o 15:00, bo potem będzie za późno”. Przypominaj za to dziecku często: „Usiądź do lekcji o 15:00, żeby potem móc spokojnie się pobawić. Zawołaj mnie, gdy przyda Ci się pomoc”. Możesz też spróbować motywować dziecko do pilnowania stałych godzin odrabiania lekcji: „Gdy siadasz do lekcji wcześniej, bardzo dobrze sobie z nimi radzisz. Masz wtedy chyba więcej energii, prawda?”.
Zajęcia dodatkowe w małej dawce
Warto pamiętać, że porządek dnia opiera się na obowiązkach. Podobno im więcej zadań, tym łatwiej idzie organizacja pracy. To prawda, ale w życiu dorosłych. Pierwszak szybko zmęczy się połączeniem szkoły i dodatkowych zajęć. Na początek warto wybrać tylko jedne, które dziecko szczególnie sobie upodobało. Jeśli mała tancerka nie może doczekać się kolejnej lekcji baletu, by na nią zdążyć, szybko upora się z zadaniem domowym. Kilka dodatkowych godzin języka obcego to już osobny temat. Pierwszak chce się bawić, chce pograć w ulubioną grę lub rozrabiać z rówieśnikami. Gdy brakuje czasu na tę ważną część dnia, rodzi się stres, a nawet pierwsze poważne frustracje. Dlatego właśnie znalezienie wspólnego rytmu dnia jest tak ważne dla całej rodziny: zajęcia dodatkowe stopniowo staną się jego częścią. Zanim to nadejdzie, korzystajcie z wolnego czasu: wybierzcie wspólne spacery, wyjścia na basen lub do kina.
Solidna porcja rodzinnego wsparcia
Oprócz nauki organizacji pracy pierwszak musi zmierzyć się z nową grupą dzieci. Zaaklimatyzowanie się w klasie i zdobycie umiejętności współpracy, a nawet radzenia sobie ze złośliwością innych, to duże wyzwania. Nauczyciel dba o atmosferę w szkole, a rodzice dbają o dziecięce przeżycia poza nią. Bądź na bieżąco, zwracaj uwagę na to, z jakim nastawieniem mały uczeń wychodzi do szkoły i z jakim z niej wraca. Dzięki rozmowom poznasz innych uczniów pierwszej klasy w szczegółach – dzieci chętnie opowiadają o kolegach. W ten sposób poznasz też swoje dziecko: zrozumiesz jego wrażliwość i zdolność radzenia sobie z emocjami. Dużą pomocą dla pierwszaka jest poznanie wspomnień z czasów podstawówki rodziców, dziadków lub starszego rodzeństwa. Takie historie pozwalają na kojące uczucie: „czyli wszyscy tak mają!”. Twoje wsparcie będzie nieocenione przy pierwszych problemach ze zrozumieniem zadania lub jego wykonaniem. Czasami stres potrafi zasłonić najłatwiejsze rozwiązania, a innym razem okazuje się, że zadanie sformułowane jest niejasno i przyda się pomoc taty.
Co ułatwi dziecku szkolne początki?
Początek szkoły to cały pakiet zmian dla rodziny. Odprowadzenie lub odwiezienie świeżo upieczonego ucznia, a później odebranie go ze szkoły wymagają stworzenia nowego planu. Na barkach rodziców spoczywa też organizacja dnia, dopasowana do obowiązków, ale też do potrzeb dziecka. Ten nowy rytm dnia naturalnie uzupełnia troska, zrozumienie pierwszych szkolnych stresów i wsparcie w zadaniach domowych. Dobry plan może sprawić, że tydzień zacznie się układać. Chociaż nie zawsze wszystko uda się zorganizować perfekcyjnie, ważne, by dzieci stopniowo przyzwyczajały się do wykonywania obowiązków i szkolnego systemu pracy. W końcu wszyscy wiedzą, że szkoła szybko staje się rutyną – również dla obciążonych obowiązkami rodziców.
Możesz ułatwić małemu uczniowi planowanie dnia! Puchatkowy organizer znajdziesz tutaj.
Pierwszaki wchodzą do szkoły jak do zupełnie nowego świata. Muszą dostosować się do zasad i wymagań, przyzwyczaić się do grzecznego siedzenia w ławce, a w końcu też pogodzić z obowiązkiem odrabiania lekcji. Na szczęście te zmiany nie spadają na małych uczniów gwałtownie – pierwszoklasiści mają czas na poznanie szkolnych nowości. Dowiedz się, jak możesz pomóc dziecku w nauce nowego trybu życia?