Gdy dziecko dostaje pełnię wolności… Czyli kilka refleksji o bezstresowym wychowaniu

Gdy większość rodziców usłyszy, że dziecko jest wychowywane bezstresowo, natychmiast zaczyna myśleć o niczym nieskrępowanej wolności, braku jakichkolwiek ograniczeń i wymagań. Możliwość robienia czego tylko dusza zapragnie bez ponoszenia za swe zachowanie konsekwencji. To pierwsze skojarzenia skojarzenie z bezstresowym wychowaniem – czy są słuszne?

 

Czym jest bezstresowe wychowanie?

To relacja rodziców i dzieci wiążąca się z minimalizacją ograniczeń. Rodzic rezygnuje z roli autorytetu, by umożliwić dziecku samodzielne podejmowanie decyzji, kształtowanie indywidualizmu oraz wolność wyboru. Bezstresowe wychowanie wiąże się z wiarą w to, że rodzic nie powinien wywierać presji na dziecku, karać go i zmuszać do tego, co jest odległe od jego własnych potrzeb. Idea wiąże się z koncepcją szczęśliwego rodzicielstwa, opartego na miłości i zaufaniu.

 

Długa historia wychowania

Wychowywanie dziecka bez narzucania mu zasad i obowiązków nie jest nowym trendem. Już w XVIII wieku Jean-Jacques Rousseau, szwajcarski pisarz, filozof i pedagog, postulował, aby nie kierować wychowaniem dzieci, a tylko usuwać przeszkody, które utrudniają ich rozwój. Natomiast za propagatora bezstresowego wychowania uważa się amerykańskiego pediatrę, autora wydanego w 1946 roku podręcznika o wychowaniu dzieci, Benjamina Spocka, który szerzył ideę szczęśliwego rodzicielstwa. Według niego jest ono możliwe tylko wtedy, gdy w relację wychowawczą z dzieckiem wejdzie się nie z pozycji autorytetu, który narzuca własne zdanie, ale poprzez podmiotowe traktowanie dziecka. Poszanowanie indywidualizmu i niepowtarzalności dziecka, bezwarunkowa miłość, szacunek i zaufanie, zgoda na niezależność są według Spocka warunkiem swobodnego dojrzewania. W związku z tym dziecko powinno być kochane, otoczone troską ze strony rodziców, a jego zainteresowania- rozwijane. Rodzice nie powinni stosować żadnych kar cielesnych, bo te są wyrazem okazywania siły ze strony dorosłych, a u dzieci rodzą agresję. To, co jest najważniejsze w wychowaniu to potrzeby dziecka. Jako fundamenty rodziny Spock wymieniał miłość, dobroć, zaufanie, godność, szacunek i partnerskie relacje. Uważał, że w takiej atmosferze pobudzona zostaje odpowiedzialność, a naturalny, niczym nieograniczany, ale wspierany rozwój dziecka, kształtuje szczęśliwego człowieka. Rodzice antyautorytarni, dając dzieciom niczym nieograniczoną swobodę, słuchają ich, rozmawiają z nimi o ich problemach, starają się je zrozumieć, wspierają je.

 

Naukowcy o wychowaniu bez ograniczeń

Badania amerykańskiej psycholog Diany Baumrind prowadzone w latach 60. XX wieku doprowadziły do krytyki wychowania bez jakichkolwiek reguł i ograniczeń. Badała ona zależności między stylami wychowawczymi rodziców, a cechami osobowości dzieci. Jeden ze wskazanych przez nią typów to rodzice, którzy: przede wszystkim nie stosują żadnych kar, akceptują i bezkrytycznie afirmują kierunki rozwoju dziecięcych impulsów, pragnień i działań, konsultują z nim różne decyzje, pozostają dla dziecka „zasobem”, który może ono wykorzystać, jak chce. Co istotne, nie uważają oni siebie za wzór do naśladowania, nie czują się odpowiedzialni za kształtowanie swojego dziecka ani za jego wychowanie, nie kontrolują go ani nie zachęcają do posłuszeństwa: niczego nie oczekują ani nie wymagają.

 

Wyniki badań pokazały, że konsekwencją takich postaw są u dzieci są:

  • słaba regulacja emocji, impulsywność, agresja
  • zachowania opozycyjno-buntownicze w sytuacjach niemożliwości zaspokojenia pragnień, postawa roszczeniowa,
  • niska motywacja do podejmowania trudnych zadań,
  • zachowania antyspołeczne, niska dojrzałość społeczna.

 

Popularność bezstresowego wychowania wśród amerykańskich rodziców po tych badaniach zmalała. Jednak w Polsce stała się popularna dopiero w latach dziewięćdziesiątych. Dlaczego? Z dwóch powodów: po pierwsze wszelkie nowinki z zachodu w tamtym czasie docierały do nas z opóźnieniem, po drugie czas transformacji polityczno-ekonomicznej sprzyjał również zmianom społecznym, w tym modelu rodziny i wychowywania dzieci. Obecnie również i w Polsce bezstresowe wychowanie jest bardzo krytykowane i coraz więcej rodziców odchodzi od tego stylu wychowawczego. Przyczyn upatrywać należy w propagowaniu wśród rodziców świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa. Pedagogizacja rodziców prowadzona w przedszkolach czy szkołach, możliwość doskonalenia kompetencji rodzicielskich w szkołach dla rodziców, dostępność audycji i artykułów poświęconych wychowaniu uświadamia rodzicom, jak ważne są ich postawy wobec dzieci. 

 

Ważne!

Samodzielność, kreatywność, swoboda w wyrażaniu swoich myśli i emocji, zaradność, spontaniczność oraz odwaga w działaniu- to cechy, które przypisywane są dzieciom wychowywanym bezstresowo.  Ale nikt współcześnie nie przeprowadził dokładnych badań i korzyści płynące z bezstresowego wychowania opisywane są na podstawie wniosków z rozmów czy wywiadów z rodzicami.

 

Mimo wszystko wciąż  spotykam zwolenników tej metody. Zawsze w rozmowach podkreślają, że chcą, aby ich dziecko było szczęśliwe, uważają, że ich dziecko jest najwspanialsze na świecie i dlatego wszystko mu się należy. Ważne, by pod tymi postulatami nie krył się brak czasu dla dziecka i brak konsekwencji. Niestawianie granic i spełnianie wszystkich zachcianek dziecka może okazać się dla wielu sposobem na poradzeniem sobie z poczuciem winy, że zbyt mało uwagi poświęcają dzieciom.

 

 

Znajdź złoty środek

„Prośba Twojego Dziecka” według Janusza Korczaka:

  • Nie psuj mnie. Dobrze wiem, że nie powinienem mieć tego wszystkiego czego się domagam. To tylko próba z mojej strony.
  • Nie bój się stanowczości. Właśnie tego potrzebuję – poczucia bezpieczeństwa.
  • Nie bagatelizuj moich złych nawyków. Tylko Ty możesz pomóc mi zwalczyć zło, póki jeszcze jest możliwe
  • Nie rób ze mnie większego dziecka niż jestem. To sprawia, że przyjmuję postawę głupio dorosłą, żeby udowodnić, że jestem duży.
  • Nie zwracaj mi uwagi przy innych ludziach, jeśli nie jest to konieczne. O wiele bardziej przejmuję się tym, co mówisz, jeśli rozmawiamy w cztery oczy.
  • Nie chroń mnie przed konsekwencjami. Czasami dobrze jest nauczyć się rzeczy bolesnych i nieprzyjemnych.
  • Nie wmawiaj mi, że błędy które popełniam są grzechem. To zagraża mojemu poczuciu wartości.
  • Nie przejmuj się za bardzo, gdy mówię, że cię nienawidzę. Czasami mówię to, by przyciągnąć Twoją uwagę.
  • Nie zrzędź. W przeciwnym razie muszę się przed Tobą bronić i zrobię się głuchy.
  • Nie dawaj mi obietnic bez pokrycia. Czuję się przeraźliwie zawiedziony, kiedy nic z tego wszystkiego nie wychodzi.
  • Nie zapominaj, że jeszcze trudno mi jest precyzyjnie wyrazić myśli. To dlatego nie zawsze się rozumiemy.
  • Nie sprawdzaj z uporem maniaka mojej uczciwości. Zbyt łatwo strach zmusza mnie do kłamstwa.
  • Nie bądź niekonsekwentny. To mnie ogłupia i tracę całą swoją wiarę w ciebie.
  • Nie odtrącaj mnie, gdy dręczę Cię pytaniami. Może się wkrótce okazać, że zamiast prosić Cię o wyjaśnienia, poszukam ich gdzie indziej
  • Nie wmawiaj mi, że moje lęki są głupie. One po prostu są.
  • Nie rób z siebie nieskazitelnego ideału. Prawda na twój temat byłaby w przyszłości nie do zniesienia.
  • Nie wyobrażaj sobie, że przepraszając mnie stracisz autorytet. Za uczciwą grę umiem podziękować miłością, o jakiej Ci się nie śniło.
  • Nie zapominaj, że uwielbiam wszelkiego rodzaju eksperymenty. To po prostu mój sposób na życie, więc przymknij na to oczy.
  • Nie bądź ślepy i przyznaj, że ja też rosnę. Wiem jak trudno dotrzymywać mi kroku w tym galopie, ale zrób co możesz, żeby się udało.
  • NIE BÓJ SIĘ MIŁOŚCI. NIGDY. 

 

Źródło: http://2012korczak.pl/node/146

Bezstresowe wychowanie nie jest chwilową modą – ma już swoją długą historię. Czy możliwe jest wychowanie dziecka bez stawiania mu wymogów i bez ograniczania go zasadami? Niektórzy rodzice sądzą, że brak wymagań da szczęście ich pociechom. Tymczasem najmłodsi potrzebują rodzicielskiego wsparcia i zdrowych zasad, które umożliwią rozwój.