Trudna sztuka okazywania skruchy, czyli jak nauczyć dziecko przepraszać?

Przepraszanie nie jest łatwe dla nikogo – przyznanie się do winy wymaga odwagi i praktyki. Dzieci muszą dopiero zdobyć tę umiejętność. Zwłaszcza że często nie widzą powodów, by przepraszać, bo dopiero uczą się zasad funkcjonowania w grupie. Te jasno określają, jak każdy powinien się zachowywać, a jak nie w stosunkach z innymi ludźmi. Warto więc uczyć dziecko przepraszać już od najmłodszych lat: im szybciej wejdzie mu to w krew, tym łatwiej będzie budowało trwałe relacje w dorosłym życiu. Pytanie tylko, jak delikatnie i jednocześnie skutecznie uświadamiać malucha, po co ma przyznawać się do błędu i jakie korzyści to ze sobą niesie?

 

Dwa etapy nauki przepraszania u małych dzieci

W nauce przepraszania przydaje się wiedza o dwóch etapach nauki etycznego postępowania obowiązujących w życiu małych dzieci.

  1. Posłuszeństwo (przedszkole). Maluch w pełni podporządkowuje się obowiązującym w najbliższym otoczeniu normom, których najlepszymi przykładami są jego rodzice. Ich reakcje są w najważniejsze, bo to w oparciu o nie buduje swój obraz właściwego moralnego postępowania. Dziecko działa „zero-jedynkowo”: wie, jakie zachowanie skutkuje nagrodą, a jakie karą.
  2.  Indywidualizm (początek szkoły). Na tym etapie dziecko weryfikuje i wybiera te postawy, które przynoszą mu większe korzyści. Jest też bardziej świadome uczuć własnych i innych osób, potrafi postawić się w sytuacji drugiego człowieka i spojrzeć na problem z jego perspektywy.

Dwa etapy nauki moralności u małych dzieci W nauce przepraszania przydaje się wiedza o dwóch etapach nauki etycznego postępowania obowiązujących w życiu małych dzieci. Posłuszeństwo (przedszkole). Maluch w pełni podporządkowuje się obowiązującym w najbliższym otoczeniu normom, których najlepszymi przykładami są jego rodzice. Ich reakcje są w najważniejsze, bo to w oparciu o nie buduje swój obraz właściwego moralnego postępowania. Dziecko działa „zero-jedynkowo”: wie, jakie zachowanie skutkuje nagrodą, a jakie karą.  Indywidualizm (początek szkoły). Na tym etapie dziecko weryfikuje i wybiera te postawy, które przynoszą mu większe korzyści. Jest też bardziej świadome uczuć własnych i innych osób, potrafi postawić się w sytuacji drugiego człowieka i spojrzeć na problem z jego perspektywy.

Dyplomacja przede wszystkim

Już od najmłodszych lat dzieci walczą o swoje. Widać to szczególnie w przedszkolu i szkole, gdzie wyrywanie sobie zabawek i kłótnie to codzienność życia najmłodszych wśród rówieśników. Problem w tym, że maluchy często nie rozumieją, po co mają przepraszać za swoje nieodpowiednie zachowanie, i dopiero poznają działanie empatii. Warto pokazać dziecku, że umiejętność przepraszania ma same plusy: nie tylko skraca dystans między skonfliktowanymi stronami, ale też rozładowuje negatywne emocje i ułatwia nawiązywanie nowych oraz utrzymywanie dotychczasowych relacji międzyludzkich. Dlatego po stronie rodziców już od pierwszych lat życia leży nauka dzieci przyznawania się do błędu i przepraszania za niego. Trzeba jednak podejść do tematu dyplomatycznie, by nie zniechęcić dziecka i by nie miało wrażenia, że potraktowano je niesprawiedliwie.

 

Dać przykład i nie robić nic na siłę

Dzieci lubią mieć wzory, a w ich życiu (przynajmniej przez pierwsze „naście” lat) najlepszym przykładem właściwego postępowania są rodzice. Dlatego jeśli sami dorośli potrafią przyznać się do błędu i okazać skruchę, przepraszając skrzywdzoną osobę, to maluch szybciej i chętniej będzie się zachowywał tak, jak oni – czyli tak, jak powinien. By mu to ułatwić, warto podsuwać sformułowania, po które powinien sięgać, chcąc kogoś przeprosić („przykro mi, naprawdę nie chciałem tego zrobić”, „przepraszam, zrobiłam to niechcący” itp.), i zachęcać do stosowania pojednawczych gestów, takich jak przytulanie czy uścisk dłoni. Tylko szczere przeprosiny przynoszą oczekiwany efekt.

Zrozumienie popełnionego błędu to klucz do skutecznej nauki okazywania skruchy przez najmłodszych. Ale by to udowodnić, dziecko musi jeszcze wyrazić szczerze, niewymuszone przeprosiny. To najlepszy dowód na to, że zdaje sobie sprawę z wagi swojego czynu, potrafi wyciągnąć z niego odpowiednie wnioski i tym samym czerpać wiedzę niezbędną do życia wśród innych w przyszłości. Warto więc już od małego uczyć pociechę, jakie zachowanie jest niewłaściwe, dlaczego i jak należy przepraszać. Im szybciej to nastąpi, tym lepiej i prędzej poszerzy ona swoją wiedzę o obowiązujących w rodzinie i społeczeństwie normach etycznych.

 

Spokój i konsekwencja – skuteczny ratunek dla rodzica

Podczas nauki przepraszania rodzic musi być czujny. Najmłodsi to świetni obserwatorzy świata i łatwo przychodzi im umiejętność „przepraszania na zawołanie”. Cała magia tej sztuki polega natomiast na tym, żeby było to naturalne zachowanie. Często jednak dzieci traktują słowo „przepraszam” jako przerywnik zabawy, po którego głośnym wyartykułowaniu wracają do dalszego psocenia – tylko po to, by zaspokoić oczekiwania rodziców. Ta nauka wymaga czasu i cierpliwości – wartości, jak wiadomo, bezcennych w wychowaniu dziecka

 

„Przepraszam” – to słowo z trudem przychodzi wielu dorosłym, a co dopiero dzieciom. Najmłodszym a początku bardzo trudno zaakceptować, że mogą popełnić błąd, który w dodatku wymaga naprawy. Jak więc nauczyć najmłodszych świadomego, naturalnego przepraszania?