Pytanie do psychologa: dlaczego moja córka nie lubi rówieśników?

Próbując odpowiedzieć na Pani pytanie, zastanawiam się nad powodem, dla którego martwią Panią relacje córki z innymi dziećmi. Dostrzega Pani, że jest ona dziewczynką, która nie jest zamknięta i nieśmiała, ma grono dzieci, z którymi lubi się bawić i chętnie to robi. Myślę, że w dzisiejszych czasach, kiedy bardzo dużą uwagę przykłada się do kompetencji społecznych rozumianych jako umiejętności nawiązywania kontaktów i współpracy w grupie, zapominamy o tym, że jednym z podstawowych wymiarów osobowości jest wymiar ekstra- i introwersji. Ekstrawertycy zwróceni są do świata zewnętrznego, przez innych postrzegani są jako osoby towarzyskie, łatwo nawiązujące kontakty z innymi, chętnie pracujący w grupie. Introwertycy skupieni są raczej na sobie i swoich przeżyciach, sprawiają wrażenie zdystansowanych, cichych i rozważnych, zawieranie znajomości przychodzi im czasami z pewną trudnością, zdecydowanie wolą działać samodzielnie lub w małych grupach. Zostało dowiedzione, że ekstrawersja i introwersja są cechami temperamentalnymi, a więc tymi, które pod wpływem oddziaływań wychowawczych i środowiskowych ulegają niewielkim zmianom.

 

Z Pani opisu wynika, że Ania jest introwertyczką, a namawianie jej lub zmuszanie do wspólnych zabaw z innymi dziećmi, gdy nie ma na to ochoty, może doprowadzić do tego, że zacznie odczuwać silne napięcie, którego źródła nie będzie umiała nazwać (w końcu my dorośli również często mamy z tym problem). Psychologicznie może powstać łańcuch:

 

Introwersja: potrzeba córki do bycia ze sobą samą lub w ograniczonym towarzystwie → naciski otoczenia na podejmowanie i utrzymywania przez nią relacji z dużą grupą osób (co jest sprzeczne z jej naturalną potrzebą) → trudności w realizacji oczekiwań (wynikające z cech temperamentalnych) → odczuwane napięcie związane z poczuciem, że nie spełnia oczekiwań najbliższych (czego wyrazem są kłótnie z rodzicami) → kształtowanie się obrazu samej siebie jako osoby mającej poważne trudności w nawiązywaniu relacji z innymi → rezygnacja z kontaktów z innym (skoro mam trudności w nawiązywaniu kontaktów, nie będę ich podejmować) → wycofanie społeczne, trudności w funkcjonowaniu społecznym.

 

Oczywiście przedstawiony przeze mnie rozwój sytuacji jest najczarniejszym scenariuszem, ale chcę przez to uświadomić Pani, że wywieranie nacisku na Anię może przynieść zupełnie inny efekt, niż Pani oczekuje. Bardzo cenna dla mnie jest Pani troska o to, co dzieje się w relacjach córki z innymi dziećmi, jednak proponowałabym zwrócić uwagę przede wszystkim na ich jakość: na to, jak Ania czuje się z tymi dziećmi, z którymi lubi spędzać czas, jaką rolę przyjmuje podczas wspólnych zabaw, czy podejmuje wysiłek, aby zaakceptować odmienność zdania innych i dostosować się do wspólnie ustalonych zasad, czy w relacjach jest empatyczna i asertywna?

 

Trochę martwi mnie fragment listu, w którym pisze Pani:  (Ania) „ Nie lubi kolegów i koleżanek z klasy, nie przepada za dziećmi znajomych, uważa, że są „głupi” i nie chce się z nimi bawić”. Nie rozwinęła Pani tej wypowiedzi i mogę jedynie podejrzewać, reakcja Ani nie jest wyrazem zarozumiałości i poczucia wyższości nad innymi (a często introwertycy postrzegani są przez innych jako zarozumiali), ale że  nie umie inaczej odpowiedzieć na Państwa pytania, jak tylko, że rówieśnicy są „głupi”. Ciekawa jestem spostrzeżeń wychowawczyni, jak ona widzi Anię w grupie: czy jako dziewczynkę, która ma wąskie grono koleżanek (czy jest chociaż jedna koleżanka lub kolega, z którymi Ania chętnie spędza czas w szkole?), czy też jako uczennicę, która izoluje się od  grupy?  Warto porozmawiać na ten temat z nauczycielem i skorzystać z jego wskazówek. Jest osobą, która posiada wiedzę i umiejętności do rozpoznania kompetencji społecznych Ani oraz pomóc Pani we wsparciu córki w dalszym rozwoju.

Moja córka nie ma ochoty na zabawę z rówieśnikami. Nie jest nieśmiała, nie jest zamknięta w sobie, ale zawsze wybiera zabawę z dala od innych dzieci. Przykład z plaży: dużo dzieci dookoła, wszystkie chcą bawić się razem, podchodzą, pytają o zabawki, a moja córa woli przenieść się dalej lub wrócić na koc do mnie. Próbowaliśmy z nią już o tym rozmawiać. Nie lubi kolegów i koleżanek z klasy, nie przepada za dziećmi znajomych, uważa, że są „głupi” i nie chce się z nimi bawić. Lubi tylko córkę sąsiadów, młodszą od niej o 2 lata i syna mojej przyjaciółki – razem byliśmy nad morzem, grali razem w gry, rozmawiali, dobrze się bawili. Jak już zdarzy jej się spędzanie czasu z innymi dziećmi, np. na rodzinnych imprezach, jest wesoła i dobrze się czuje z kuzynami w różnym wieku. Natomiast na co dzień nie jestem w stanie namówić jej na towarzystwo, buntuje się przed każdym kontaktem z grup
i czasami się kłócimy o to. Nie wiem, czy to powód do zmartwienia, bo nie nudzi się, nie sprawia problemów, pierwsza klasa pokazała, że lubi się uczyć i jest dobrą uczennicą. Czy jest szansa, że to się zmieni? Czy może to zależy od charakteru? Ania ma teraz 8 lat.