Sztuka dzielenia się – jak nauczyć jej dziecko?

Kłótnie o słodycze, wojna o to, kto jest prawowitym właścicielem ulubionych klocków to typowe dziecięce zachowania. „To moje!” – tak często maluchy podkreślają swoją własność. Wszystko wynika z braku praktyki, a nie z egoizmu! Niechęć do oddawania swoich rzeczy jest przecież naturalna i wynika z przywiązania do nich. Jednak to radość, którą daje dzielenie się jest motywacją do działania – doskonale wiedzą o tym dorośli, a dzieci dopiero poznają to nowe uczucie.

 

Pierwsze kroki w dobrym kierunku

Najlepiej z trudną sztuką dzielenia się radzą sobie dzieci, które mają duży kontakt z rówieśnikami. Przedszkolaki uczą się jej, gdy bawią się wspólnymi zabawkami. Wtedy odkrywają również, że pożyczenie na chwilę nowej lalki koleżance to dla niej przyjemność, za którą się odwdzięczy np. porcją owoców. Zresztą już maluchy uczą się na cudzych błędach: dzieci, które nienaturalnie bronią swoich zabawek, zwykle nie mieszczą się w ramach grupy. Uczą się w ten sposób, że mała, przedszkolna społeczność opiera się na wspólnej zabawie, sympatii i właśnie chęci dzielenia się. Mali uczniowie znają już te zasady i starają się postępować według nich w szkole. Poczęstowanie śniadaniem lub deserem to zwykle wyróżnienie dla najbliższego kolegi z ławki. Dzieci doskonale zdają sobie już sprawę z tego, że zabawki są prawdziwą rozrywką dopiero w towarzystwie. Gra w piłkę, badmintona lub po prostu rywalizacja w grach na tablecie –  cieszą, gdy można robić je razem.

Proste jak dzielenie się!

  • Chwal dziecko – za każdy mały gest w kierunku innych, np. oddanie ulubionego batonika koledze lub zabawki na pocieszenie zapłakanemu, młodszemu bratu.
  • Zachęcaj do dzielenia się – pokaż, że wystarczy pożyczyć bajkę koleżance, by ona odwdzięczyła się tym samym.
  • Nie bój się skarcić – gdy widzisz, że dziecko broni swoich rzeczy przed innymi, zwróć mu uwagę, że to niegrzeczne zachowanie. Dopasuj swoje uwagi do wieku dziecka.
  • Bądź wzorem – bo wszystko zaczyna się w domu. Gdy rodzice robią sobie drobne prezenty bez okazji, dzieci mają skąd czerpać inspirację.

 

Radość w prezencie

Święta stają się najlepszym czasem na pokazanie najmłodszym, że liczy się nie tylko otrzymywanie prezentów. Dzieci najlepiej znają emocje oczekiwania na wymarzone podarunki pod choinką. Razem pomyślcie, co sprawi podobną przyjemność babci, rodzeństwu lub koledze z ławki. Starsze dziecko warto wtajemniczyć w proces przygotowania rodzinnych prezentów. Każdy może przecież zostać Świętym Mikołajem lub jego najlepszym pomocnikiem.  Powierzenie takiego sekretu to już wyróżnienie samo w sobie, a udział w wyborze nowej wiertarki dla taty lub lalki dla siostry  jest prawdziwą misją. Gdy w końcu wzejdzie pierwsza gwiazdka, Twoje dziecko będzie czekało nie tylko na własne prezenty, ale również na reakcje tych, dla których samodzielnie wybrało lub przygotowało.

 

Małe, wielkie serce

Oprócz przygotowywania podarunków dla bliskich, warto pomyśleć o świątecznych porządkach w zabawkach. Często dzieci mają ich zbyt wiele lub po prostu nie bawią się wszystkimi – zapominają, że mają tak dużo przytulanek albo już nie interesują się „zabawkami dla maluchów”. Warto zdradzić im wtedy kolejny, bardzo ważny, sekret: niektóre dzieci mają dużo mniej i chociaż Mikołaj o nich pamięta, możecie razem dostarczyć im jeszcze więcej radości. Wspólne przygotowanie paczki dla domu dziecka lub domu samotnej matki będzie pięknym gestem. Zapomniane zabawki też przy okazji otrzymają drugą szansę, a Twoje dziecko przekazując je dalej, poznaje moc dobrych uczynków.

Domowa akcja prezentowa

Poproś dziecko, by zastanowiło się, czy faktycznie potrzebuje wszystkich zabawek – nawet tych, którymi od dawna się nie bawi. Ważne, by dziecko samo podjęło decyzję i wybrało, co chce oddać potrzebującym rówieśnikom. Postaw jednak warunek: zabawki mają być sprawne i niezniszczone. Dobrą inspiracją do tego kroku jest mama, która, robiąc porządki w szafie, przygotowuję dla innych mam paczkę nienoszonych ubrań.

Dzielenie się z innymi to wyzwanie, które warto podejmować każdego dnia. Wielu uczy się tej sztuki dopiero w dorosłym życiu, dlatego Ty możesz pokazać jej zasady dzieciom jak najszybciej. Tak naprawdę wszystko zaczyna się w piaskownicy od pożyczenia ukochanego wiaderka – w końcu to pierwszy przejaw empatii. To rodzice zachęcają do takich drobnych gestów, chwalą inicjatywę dzieci i są dumni z tego, że maluchy potrafią podzielić się nawet ulubioną czekoladą. Warto też dodać, że dzieci nie wiedzą o tym, że tak blisko są maluchy, które nie mają ukochanej przytulanki. Zapomniany miś może być dla nich największym szczęściem. Boże Narodzenie jest więc najlepszą okazją do poznania magii dzielenia się i obdarowywania innych – skorzystajcie z niej całą rodziną.

Dzieci lubią być obdarowywane i czuć, że coś jest tylko dla nich, dlatego dzielenie się przychodzi im z trudem. Nawet zapomniane zabawki nabierają wartości, gdy trzeba oddać je młodszemu rodzeństwu. Wszystkiego trzeba się nauczyć, a święta są najlepszą okazją, by poczuć, jak ważna jest radość bliskich. Pokaż dzieciom, że obdarowywanie prezentami jest jeszcze przyjemniejsze od ich otrzymywania.