Słuch to jeden ze zmysłów, który kształtuje się już w życiu płodowym. Dziecko pomiędzy czwartym a szóstym miesiącem rozwoju zaczyna reagować na głos rodziców i uspokajające dźwięki np. kołysanki lub radia. Muzyka to przyjemność, dlatego pobudzanie zmysłu słuchu to frajda zarówno dla rodziców, jak i dzieci.
Domowe melodie – to jedna z najłatwiejszych gier, której zadaniem jest odgadywanie otaczających dźwięków: tykanie zegara, warkot samochodu, dźwięki radia. Poproś dziecko, by wsłuchało się głosy domu i opisało to, co słyszy.
Co w trawie piszczy – prostą zabawą może być odgadywanie odgłosów zwierząt, miasta lub lasu. Przy okazji warto uczyć dziecko wyciszania się przy spokojnych dźwiękach przyrody: morza, deszczu, leśnych ptaków. Być może taka melodia natury przyda się wieczornym zasypianiu?
Ukryte słowa – wyraźnie wypowiadaj słowa, które skrywają niespodzianki: grabie (gra), parasol (para), serce (ser). Zadaniem dziecka jest wyróżnienie wyrazów ukrytych w środku.
Pierwsza litera – tworzenie krótkich historii ze słów zaczynających się na tę samą literą to kolejny pomysł na zabawne ćwiczenie. Warto przy okazji ćwiczyć dziecięcą pamięć.
Zainteresowanie dźwiękami to znak, że warto wprowadzić trudniejsze gry. Poznawanie nut, instrumentów, całej orkiestry czy ptaków w parku jest nauką, która sprawi dzieciom wiele radości. Dobrym pomysłem może być ćwiczenie słuchu fonematycznego – nie jest to łatwe wyzwanie, ale warto je wspólnie podjąć.
Zabawy trenujące słuch to również recytacja wierszyka, układanie rymowanek lub występ taneczny przed rodzicami lub dziadkami. W ten sposób dzieci uczą się przy okazji walki z tremą oraz poprawnej, wyraźnej wymowy.
Szybkie opanowanie zdolności mowy w dużym stopniu zależy właśnie od słuchu. Dlatego pobudzanie tego zmysłu ma tak dużą wartość. Ćwiczenia mogą zmienić się w dobrą, rodzinną rozrywkę – wystarczy tylko pomysł i szczypta wiedzy.